wtorek, 22 czerwca 2010

Przymiarki do soboty

Oj źle mi się biega, bardzo źle.
Bo ja kompletny amator jestem. Gna mnie jakaś radość do przodu, no lubię po prostu, ale żadnego w tym profesjonalnego treningowania.
No i w Senegalu biegałam po ruchomej bieżni; 3 km asfaltu i ścieżki są zdecydowanie dłuższe. Dziś potruchtałam dwa razy po 20 minut, z trzyminutową przerwą. Pojutrze zrobię tak samo. Może więc dam radę w sobotę.
A jeśli nie?

Chyba czas zabrać się za bieganie z głową.

2 komentarze:

  1. Możs przyda Ci się strona bieganie.pl. Wydaje się ciekawa, ma dobre forum i dużo informacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. run Aniu run ;))))

    DASZ RADĘ ;)

    ps. a blog w kolorze kawy z mlekiem...mniam ;)

    OdpowiedzUsuń