wtorek, 21 grudnia 2010

Tralalala

I dzisiaj nie boli; juhuhuhu tralalala.

Czuję trochę mięśnie, ale miednica, kręgosłup i pozostałe kości w normie własnej, czyli coś tam gdzieś tam, ale na pewno nic nie przeciążyłam.

Ach, i wygrałam dzisiaj bardzo dużo pieniędzy.
Szkoda tylko, że w monopoly...

Ulubiony żart Średniej:
do sklepu zabawkarskiego przychodzi facet, wybiera najbardziej wypasiony i najdroższy model samolotu z klocków lego. Idzie do kasy i płaci... banknotami z monopoly. Sprzedawczyni - ależ proszę pana, to nie są prawdziwe pieniądze; a on na to - ależ to też nie jest prawdziwy samolot.

uhhahahahaha
z tą moją wygraną, to jak ze snem, w którym jesteśmy straaaaasznie bogaci
rano trochę szkoda.....

4 komentarze:

  1. Uśmiałam się z ulubionego żartu Średniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tam kasa... najważniejsze, że dziś nie boli;)))

    Żart Średniej - rewelacja;)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że nie boli!
    Ja to aktualnie potrzebowałabym takiej grubej gotówki z Monopoly! Ech...
    Ale żart jest świetny i muszę przyznać, że poprawił mi humor...

    OdpowiedzUsuń
  4. no bo wiecie - najważniejsze jest zdrowie
    ale jak już je człowiek ma, to się za kasą zaczyna ogladac :D

    OdpowiedzUsuń