wtorek, 13 grudnia 2011

Blogosfera bawi i uczy

Pierwszym na ktory natrafilam i dzieki ktoremu dowiedzialam sie, co to wlasciwie BLOG, byl blog Anuliny. Podgladam te kobiete od pieciu lat, fascynujaca jest.


Rok pozniej trafilam na mame Precla, Julke, Antona (ktorego jestem cicha wielbicielka), Blondynow, Anulke. Kolejny rok pozniej sama zaczelam pisac i oczywiscie czytac inne blogi rakowe i biegowe. Mam wzloty i upadki, teraz bardzo duzy upadek, pisze i czytam sporadycznie, bo czasem przytlacza bol i smutek, innym razem zazdrosc gryzie, ze sama ledwo laze, a inni kolejne maratony zaliczaja.

Nawet popadajac w niemoc tworcza i zaniedbujac mojego blogaska, caly czas jestem wierna dzieciakom ze SMA. Jestem zaszczycona, ze dzieki tej wirtalnej dziurce od klucza, moge podgladac ich zycie, mimo niepelnosprawnosci ruchowej, tak pelne i bogate.

Moimi fascynacjami oczywiscie dzielilam sie z Marciocha - "Dziewczynka z zapalkami", ktora ze swojej strony co chwile wynajdywala kolejne blogi literackie, poetyckie, baletowe. To nie wszystko. Na przekor tym, ktorzy wysmiewaja sie z blogerow i fejserow, udalo sie jej polaczyc prace zawodowa z przestrzenia, ktora tak wszyscy lubimy; czerpiac z jednych, wspolpracujac z innymi i tworzac na pozytek nas wszystkich. Zaimponowalas mi mocno, Dziewczynko z zapalkami, swoja Dostepna Turystyka.

Spojrzcie, czy czegos (kogos) nie przypomina Wam ta kreska?


Wiecej na Dostepnej Turystyce tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz