Dobrze było w podróży. Dolce far niente (czy jak to tam się pisze), śniadanie jedzone w południe, nocne spacery, wino pite na nabrzeżu równoważyły stres związany z prowadzeniem auta.
A po powrocie kicha. Zawiodłam się na Bliskim. Boli bardzo. Zaniedbanie. Takiego grzechu Islam nie przewiduje.Termin minął i trach, nie da się. Zniknął mi cel, który sobie obrałam na najbliższe 3 lata.
Aniu, może to nie TEN cel? Dolce far niente jest ważne :)
OdpowiedzUsuńHaniu, ale ile mozna?
Usuń:*
nic nie dzieje się bez przyczyny...
OdpowiedzUsuńa ja już kurtkę puchową dziś odziałam :P
pocieszam sie tym
Usuńbo jesli nie jest tak, to co?
a tak w ogóle i w szczególe to THX :* wiesz za co ;)
Usuńnie wiem ???
Usuńklik :D
OdpowiedzUsuń