czwartek, 20 maja 2010

dane i ich brak

Podczas wizyt u doktora udaje mi sie czasami ukrasc chwilke na rozwazania ogolne, nie zwiazane bezposrednio z moim stanem, ale krazace oczywiscie wokol tematu zdrowia i nowotrworow. Doktor znany jest ze swych talentow oratorskich, czesto wypowiada sie w mediach na tematy zw z nowotworami i paleniem tytoniu. Nie udalo mi sie ostatnio namowic go do rozmowy o liczbach, szacunkowych danych zachorowan w Senegalu ani procentowych wznow w moim stadium zaawansowania. O moim przypadku nie chce mowic, bo statystyka nie jest nauka w pelni oddajaca szanse wyzdrowien w medycynie: „nie powiem, ze ma Pani 12% szans na wznowe, moge co najwyzej powiedziec, ze gdyby bylo 100 Pan An, 12 z nich prawdopodobnie zachorowaloby na wznowe. Ale to sytuacja czysto hipotetyczna”.

Co do przypadkow zachorowan w Senegalu. Znajac dane swiatowe mozna przypuszczac, ze w Senegalu na raka szyjki macicy i piersi zapada rocznie 2500 kobiet. Nie sa to dane uzyskane od profesora. Liczba ta po prostu funkcjonuje w mediach jako ogolnie przyjeta. Dlaczego nie znamy dokladnych liczb? Bo nie ma ogolnokrajowej bazy danych. Nie ma systemu, ktory notowalby wszystkie przypadki zachorowan na raka. A skoro nie znamy liczb, to troche tak, jakby problem wcale nie istnial.
Profesor nie odnosi sie do tej liczby. Podkresla jednak, ze rak zabija czesciej niz AIDS, gruzlica i malaria razem wziete, czyli choroby, z ktorymi w Senegalu spotykamy sie bardzo czesto. „Rak jest czwartym powodem smierci w Afryce, a 75% pacjentow zglasza sie do lekarza w stadium zaawansowanym i trudnym do wyleczenia”, mowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz