piątek, 21 maja 2010

poligamia w teatrze

A wczoraj piekna sztuka w teatrze – «Polimachin » traktujaca o … poligamii. Temat dla nas tutaj wcale nie egzotyczny ;) Sztuka opowiada o spolecznych, ekonomicznych, psychologicznych skutkach poligamii. Srodki wyrazu teatru ulicznego, ale uzyte w sposob bardzo wyrafinowany. Obu wykonawczyniom udalo sie uniknac klaunady i pokazac w sposob dowcipny skomplikowane relacje damsko-meskie w spoleczenstwie senegalskim. Baaardzo mi sie podobalo. Usmialam sie po pachy, publicznosc na kolanach. Zobaczyc bedzie mozna latem w Avinionie podczas festiwalu teatralnego.

Dzisiaj rano mialam przyjemnosc spotkac sie z wykonawczyniami. Okazalo sie, ze sa jednoczesnie autorkami tekstu. Brawo, dwie mlode, ambitne dziewczyny. Pogratulowalam i zacytowalam moj ulubiony fragment: mloda zona do meza – moj najdrozszy, najkochanszy, wszystko potrafisz, umiesz, dzieki Tobie jestesmy zamozni, taka jestem dumna z Ciebie, jestes doprady prawdziwym mezczyzna. On na to – dziekuje najdrozsza. Biore zatem druga zone. Ona – co? Jak to, dlaczego? On – przeciez sama powiedzialas, ze jestem prawdziwym mezczyzna, a prawdziwy mezczyzna to poligam. Prawdziwa, meska przewrotna logika.
Polecam do obejrzenia wszystkim, zwlaszcza mezczyznom, nie tylko senegalskim ;)

Aha, jesli kogos razi, niech w miejsce poligam, wstawi niewierny maz. Wyjdzie prawie na to samo ;)

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe są twoje posty o Senegalu. Napisz proszę więcej :) Poznawać obcy kraj i kulturę na miejscu, to przywilej i niewiele osób to potrafi.

    OdpowiedzUsuń