Jutro, z samego rana. Po poludniu bede juz na miejscu. Serce rozdarte i wielki rozkrok. Miedzy kawalkami rodziny, kultury itepe.
Jeszcze dzisiaj przebiezka w Parku Krasinskiego, jedno, dwa spotkania i fruuu.
A w Senegalu srodek lata. Goraco jak w piekielku.
Leć, leć i dawaj sygnały jak już bedziesz w tym piekarniku, bezpiecznie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
OdpowiedzUsuńi daj znać, jak już będziesz doma.
Polu, no jakos ogolnie czasu zabraklo
OdpowiedzUsuńpolka galopka przedwyjazdowa mi sie trafila
ale zeby odreagowac poszlysmy z marta na samotnego mezczyzne
bardzo nam sie podobalo