środa, 1 grudnia 2010

Raport z niebiegania

Tytul bardzo dobrze oddaje stan - nie biegam, ale mimo to mam co raportowac. Bo obmyslilam sobie kolejny plan.

Nie biegam ani nie cwicze od trzech tygodni. Korzonki, zapalenie, rwa kulszowa czy jak to tam zwac, uniemozliwiaja skutecznie bieganie i fitness niestety tez. Epizod szpitalny i narkotyczne prochy (celebrex - bynajmniej nie dla celebrytow i drugie jakies zapomnialam - oba odradzam) wyeliminowaly ostry bol, ale sam stan zapalny sie chyba cmi, bo bol jest taki jak przed epizodem, czyli lagodnie mowiac - doopa.


Wymyslilam sobie, ze najwazniejsze to zlokalizowac zrodlo bolu. Moze sie to okazac dosc trudne, biorac pod uwage co mam w opisie rezunansu - T1 i T2 z lekkimi cechami hyperdensji spowodowanymi prawdopodobnie przez radioterapie; lekka dyskopatia L4, L5. Czy jest mozliwe, ze boli mnie tam ponaswietlaniowo? Czy radioterapia moze skutkowac bolem? Takim rozlanym, tepym, trudnym do okreslenia. Moze ktos z czytelnikow mi podpowie??? Zadam to pytanie dr Kocurowi - jutro rano kolejna wizyta.

 Jak widac wszelkie plany sportowe zawieszone na haku. W Toubab Dialaw na zielonej szkole znosilam to nawet calkiem dobrze, bo dzieciaki generowaly cala moja energie i uwage, poza tym kilka razy udalo mi sie poplywac w oceanie. Ale od czasu powrotu do Dakaru znow zaczyna mnie nosic. postanowilam wiec wyprobowac kurs tanca orietalnego. Umowilam sie z pania prowadzaca, ze bede chodzic za darmoche przez tydzien i jesli to krecenie biodrami bedzie mi sluzyc to sie zapisze. Namierzylam tez grupe "szybkochodzacych". W niedziele o 8 rano wyruszaja spod uniwersytetu i ida do latarni na Mammel szybkim marszowym krokiem - 12 kilosow. Troche to erzatz w stosunku do biegania, ale co mi szkodzi.  Dolacze.

Swoja droga dziwne - od niecwiczenia schudlam - znow 49 kilo.

4 komentarze:

  1. Aniu, a basen wchodzi w rachubę? Na problemy z kręgosłupem pływanie jest raczej wskazane.
    Od niećwiczenia najpierw się chudnie, bo traci się tkankę mięśniową, która jest ciężka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu, wchodzi; dzisiaj wlasnie tez poplywalam. Niestety za jakies cztery tygodnie zrobi sie za zimno na basen. Ale moze do tego czasu bede mogla zrocic do biegania.
    Wagi nie sprawdzalam, widze po ubraniach. Ale to raczej kolorycznie wykanczajaca zielona szkola Najmlodzego

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie tuptam, bo nas zasypało, a po za tym się przeziębiam za często :( - chociaż to pewno też brak dyscypliny, nie będę udawac nie jestem w tym mocna.
    Za zimno na pływanie to znaczy ile?

    OdpowiedzUsuń
  4. Polu, trudno powiedziec. Zimno i tyle. Teraz jest w sam raz.
    Hanko, napisalam ze waze 49 a chwile potem, ze sie nie wazylam. Zakrecilam niezle. Wiec zeby bylo jasne, zwazylam sie na super wypasionej elektronicznej wadze mojej kolezanki - o godz 12.15, po sniadaniu, kawie i badaniu lekarskim a przed obiadem wazylam 48,9. I po sikaniu i s...

    OdpowiedzUsuń