Sen mara , nie odzegnasz sie
Sen zycie - smierc, nie uciekniesz,
Sen love - hate, zrosniete przepasci,
Jedno serce podzielone na sto,
Jedna mysl oszalala w pszczelim roju,
Jeden rozum pomieszany na morzu sprzecznosci.
Logos i chaos, nie pogodzisz ich,
Sen - widmo zabitych i spokoj bezpiecznych,
Sen walczacych wsrod kleski i krzywda bezbronnych,
Jedno serce pekniete, wszystkie serca bezradne,
Jedna mysl oszalala, wszystkie mysli w poplochu,
Jeden rozum i morze, obszar bez dna.
A jednak sucha stopa przechodzil po wodzie
Bog wiara, czynil cuda i konal za innych,
Sen pieklo potepionych i niebo niewinnych,
Sen zbawienie, sen kara,
Jeden na sto,
Morze bez dna,
Morze dno,
Sen mara.
Autorzy naszych szkolnych podrecznikow uwielbiali Wierzynskiego. My mniej. Ja na studiach posmiechiwalam sie z jego przestarzalych, zbyt oczywistych metafor. Teraz w jego tomach odnajduje wiersze na kazdy moj nastroj, nawet na taki, ktorego nie potrafie uchwycic.
Tak sie czuje. Misrata, Abidzan, Warszawa, Wolomin, Gdansk, Poznan. Moje mysli, moje serce. Z Wami, z Nimi.
Ale tez ze mna, przy garnku z krupnikiem.
poczęstujesz krupnikiem? Głodna jestem!
OdpowiedzUsuńno spodziewalam sie po Tobie bardziej poetyckiego komentarza :P
OdpowiedzUsuńI ja krupnik proszę ;)));P
OdpowiedzUsuńozesz Was obie chyba pokrecilo dzisiaj
OdpowiedzUsuń:P
a czy możesz zdradzić tajemnicę, co łączy Ciebie z Wołominem ....
OdpowiedzUsuńw tym jednym miejscu zatrzmałam się i nie mam pewności, czy dobrze rozmumiem ;)
Wiersz "Sen mara" podobno został napisany 13 lutego 1969 roku, a więc w dniu śmierci poety.Czyżby coś przeczuwał?..niesamowite.
OdpowiedzUsuńMarcioch, nie zdradze :p
OdpowiedzUsuńMichaelina, a widzisz, nie wiedzialam...
ja nadal zyje
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzdradź tę tajemnicę, zdradź!
OdpowiedzUsuńdaj krupnik.
OdpowiedzUsuńalbo chociaż fotę krupniku.
Krupnik lepszy niż "smęty" poety. Nie pokręciło nas, po prostu mamy zdrowe priorytety.
OdpowiedzUsuńFiga z makiem
OdpowiedzUsuńKrupnik dla mnie
smety dla Was
krupnik, krupnik, daj fotę.
OdpowiedzUsuń:*
Posta sprzed trzech dni, a Ty sie domagasz zdjecia. Zjedzony. Glownie przeze mnie. Corka zeby mi zrobic przyjemnosc podlubala troche, maz fuknal, Matce Polsce z SL smakowal a syna zmusilam do zjedzenia pieciu lyzek machajac mu przed nosem nalesnikiem.
OdpowiedzUsuńReszte sama pozarlam;
Dobry byl. Na ekologicznej wolowienie, z marchewka i porem