poniedziałek, 1 sierpnia 2011

ucieka z kapieli bo sie wybieli i mlodej parze niech sie szczesci

Mala tytulowa prowokacja.

Najmlodszy poszedl wczoraj na plaze z kuzynostwem. W samo poludnie, bez kremu i czapki. Polozyl sie na sloncu z postanowieniem upodobnienia sie do kuzynow. Gdy go wieczorem odbieralam od szwagierki, rozpalony byl strasznie; goraczka prawie 39 stopni, dreszcze, zimne rece. Biafin na skore, paracetamol do picia i zamumifikowanie w zimnym, mokrym przescieradle. Ech, gupol.

A pewnej mlodej parze, ktora jutro slub bierze, zycze jak najwiecej wspolnych lat, w milosci i szczesciu.
Zycze calym moim sercem. Pan Ha doklada swoje.

4 komentarze:

  1. mam wrażenie, że też znam, więc dokładam się do życzeń Państwa Ha

    ha ha to ja
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem czy znam
    nawet jesli nie
    to co?
    nic!
    tez sie dokladam do zyczen
    niech zyja dlugo
    i szczesliwie
    a wszelkie chorobska niech ich omijaja
    szerokim lukiem
    oraz
    pozdrawiam Najmlodszego!
    rozczulil mnie tym co zrobil
    chociaz nie bylo to madre, oj nie
    mam nadzieje, ze ma sie juz dzisiaj lepiej

    OdpowiedzUsuń
  3. też przyłączam się do życzeń (mimo, że nie znam na pewno): życzę im twórczych wymian zdań i pięknego odkrywania różnic między sobą :)

    Najmłodszemu życzę zdobywania doświadczenia życiowego w trochę mniej bolesny sposób...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje za troske w imieniu Najmlodszego
    Jak na dziecie mieszane malo ma tej melaniny, wiec go skora piecze, pewnie zacznie oblazic, ale poza zmeczeniem nic mu nie jest, goraczke skutecznie sciagnelam zimnym przescieradlem.

    OdpowiedzUsuń