Spac, spac, spac.
Trac oczy probuje sobie przypomniec, dlaczego w Bolandzie przestrachem sie reaguje gdy sie lustro zbije. Czy to ma byc "siedem lat nieszczesc"? A gdy sol sie skonczy? Jedzenia zabraknie?
I co trzeba zrobic, zeby odczarowac; pluc, drapac, isc do marabu?
Lustro sie zbilo, sol wszystek wyszla. A co mi tam - jeszcze jedna siedmiolatka nieszczesc, lodowka z samym swiatlem w srodku.
Braocs.
Żadnych nieszczęść,po za tym jednym ;)"7 lat miłości bez wzajemności"
OdpowiedzUsuńDwa minusy dają plus, więc rozbite lustro plus brak soli = pasmo szczęścia we wszystkich dziedzinach życia :)
OdpowiedzUsuńo soli rozsypanej, to słyszalam-wiadomo, kłótnia, ale gdy sie skończy?...eeeee to trzeba nową kupić :)))
OdpowiedzUsuńBraocs Heleno
OdpowiedzUsuń