wtorek, 20 września 2011

Garderobiane rozterki

Dziczeje tutaj. Ubraniowo, fryzowo, obuwniczo. Kupujac dzieciacomlodziezowa garderobe na rozpoczenia roku szkolnego, uswiadomilam sobie, ze nie pamietam, kiedy cos nabylam dla siebie. I jak zwykle przed przylotem do Bolandy wpadlam w lekki poploch, miotajac sie miedzy ekstremistycznymi postawami - nic nie kupuje, na miejscu zakupie dzinsy i buty i wyludze cieple ciuchy od przyjaciol, a - kupie to, to i tamto i sramto.


Bo dwie natury sie we mnie tlocza. Pierwsza jest minimalistyczna i moze chodzic caly czas w bojowkach, wygodnych sandalach i t-shirtach po kolezankach, druga - troche otrzaskana po salonach dzieki wycieraniu dyplomatycznych rekawow - lubi klasyczna elegancje. Na ta druga zwyczajnie nigdy mnie nie bylo stac, mialam wiec kilka przebran, typu - Ania w wersji do pracy - ktore sluzyly mi latami, wlasnie dzieki klasycznemu stylowi, wymagajac zmian tylko dodatkow. Bardzo praktyczne. I bardzo nudne. Stad miedzy innymi moja ksywa - Madame Ha. Ozesz...


Postanowilam nic nie kupowac. Moze bedzie cieplo. Ale cieplo w pazdzierniku wcale nie oznacza ciepla obiektywnego. 20*? Nieee. 15*? Taaak. 10 i mniej??? Jak najbardziej. Uch, ostatni raz przebywalam w takiej temperaturze chyba z 11 lat temu. Zmienilam zdanie co do zakupow ubraniowych, tym bardziej, ze niedaleko mojego domu otwarto supermarket ciuchowy z przeceniona Zara (heh, pewnie kolekcje sprzed dwoch lat) i Stadivariusem (pewnie sprzed 5). I tutaj dygresja. Mam jakas blokade zakupowa. Nie potrafie wydac na siebie kasy, nie potrafie i juz, pewnie sie tym zarazilam od Pana Ha. Kupowanie ubran, gdy obok sklepu, obok domu, widze niedozywione dzieciaki, ubogie kobiet ... nie chce napisac, ze jest niemoralne, po prostu jest mi niepotrzebne. Koniec dygresji. Sami wiec rozumiecie, ze moglam dokonac zakupow tylkodlatego, ze ubrania w namierzonym sklepie byly bardzo mocno przecenione.


I tak, nabylam:
spodnie 3/4 Pirate Elegante Femme Zara za 60 PLN, szary miekki material
bluze Stradivarius za 18 PLN
koszule niebieska Stradivarius za 9 PLN
koszule - body Stradivarius za 9 PLN
golf szary Stradivarius za 12 PLN
Jako corce lutnika bardzo mi sie podoba nazwa marki, pierwszy raz sie z nia spotkalam. Przy kasie dostalam 3 kado, ku mojej wielkiej radosci - 3 szaliki zwane eszarpami. Rekawiczek nie mieli.


Juz w domu, ogladajac zdobycze zadumalam sie nad ich wartoscia grzewcza. Pewnie okaze sie mierna. Ozesz po raz drugi. Wyslalam M linka do czapki za 20 zeta i kazalam kupic. Kochana, kup juz teraz, niech czeka na mnie. Najlepiej w Twojej torbie na lotnisku.


Licze, ze Pan Ha bawiacy ciagle u Wuja Sama tez cos mi zakupi. Niestety moge sie przeliczyc, bo po pierwsze - "wiesz, kochana, tutaj wszystko zdrozalo, juz nie mozna jak ostatnio za 100 dolcow nakupowac ciuchow do woli" i po drugie "tu sa same big rozmiary, ech, mowie Ci, boje sie, ze znowu kupie Ci za duze". Ozesz po raz trzeci.


A ja wlasnie przeszlam z kategorii 34 na 36, czyli z XS na S. Szkoda tylko, ze od pasa w dol, a nie odwrotnie.
Ozesz po raz czwarty i ostatni.

7 komentarzy:

  1. niech Pan Ha nie chrzani, w Dillard`s i w Macys maja ubrania w rozmiarze petite; firma Talbots (klasyczna elegancja)ma cala linie w tym rozmiarze, tylko, ze teraz jest slaby czas na zakupy, bo przeceny byly w lipcu i nastepne beda w styczniu;
    co do moralnych oporow przy kupowaniu/wydawaniu kasy, to doskonale to rozumiem;
    mamy z Mezem podobne odczucia; zdarza sie, ze czegos nie kupujemy, nie dlatego, ze nas nie stac, tylko dlatego, ze uwazamy, ze to cos kosztuje za duzo, ze byloby niemoralnym wydac np. na spodnie 100$;
    Maz w grudniu zeszlego roku odbieral nagrode od krola Arabii Saudyjskiej; krol placil za podroz i powiedzial, ze laureaci moga kupic sobie bilety w pierwszej klasie -16.000$, podczas gdy w ekonomicznej: 1.800$; M. jako jedyny zrezygnowal z pierwszej klasy; powiedzial mi, ze niektorzy za te pieniadze musza zyc przez 6-12 miesiecy, a to jest tylko pare godzin podrozy i za te tysiace dostanie troche szampana i wiecej miejsca miedzy fotelami;
    na temat konsumpcjonizmu i marnotrastwa w Stanach moglabym napisac cala ksiazke

    OdpowiedzUsuń
  2. też tak mam - nie lubię wydawać na ciuchy.
    powód, który podajesz jest pierwszy - najpierwszy.
    a drugi, że w moim rozmiarze (tzw. XL) już są "babciowe" fasony - wrrrrr!
    mój dylemat ciągle związany jest z tym, że w ciuchlandzie (jak mam czas pogrzebać) są duuuuuużo fajniejsze rzeczy w moim rozmiarze bez problemu, że muszę górę rozszerzać i zwężać dół.

    PS "zazdraszczam" mojemu mężowi - potrzebuje np. spodni, wchodzi do sklepu, te mu się podobają, przymierza, kupuje, wychodzimy. Ja się naprzymierzam, a z 10 rzeczy 1 pasuje "jako-tako".

    OdpowiedzUsuń
  3. Madame, mi też się osadza od pasa w dół. Przypuszczam, że wszystko z góry spływa i zatrzymuje się na biodrach. Dobrze, że nie na łydkach.... :S

    OdpowiedzUsuń
  4. Madame Ha, odkąd zostałam mamą też mam tak, że wydaję bez oporu na dziecia, a na siebie... Nnnnoooo albo wcale albo z wyrzutami sumienia. Chyba, że to ciuchy biegowe ;-) Jeśli mogę coś radzić a propos garderoby do Bolandy, gdyby Ci małżonek kupił polarową bluzę i kurtkę przeciwdeszczową, będziesz mogła się ubierać warstwowo i nie zmarzniesz ani nie zmokniesz. Na razie wrzesień jest bardzo piękny, ale nie wiadomo, czy to nie zmieni się z dnia na dzień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ingrid, heh, no iezla historia z tymi biletami. Wstydzic sie powinni i tyle, a nie za dobra monete brac, ze tacy k... wazni i docenieni. Ech, poglaskac sobie ego za 14 tysi dolcow. Nie swoich oczywiscie.
    Haniu, dziekuje za rade, to bdb pomysl.
    TonyAlik, zauwazylam to samo, ze ciuchy dla facetow sa szyte jakos lepiej, jesli chodzi o rozmiarowki. Maja trzy mozliwosci: za duze, dobre, za male. Ja to na gorze za duze na dole za male, za dlugie, w pasie odstaje.
    Marciocha, chcialabym, zeby mi sie osadzalo na biodrach, niestety splywa o 10 cm nizej, czyli udka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, wlasnie o to chodzi w tym kraju, ze nie swoje wydaje sie latwo (oczywiscie w legalny sposob) a swojego, kazdego jednego dolara bedzie taki ogladal tysiac razy nim go wyda. Nienawidze tego tutaj.
    Kolejny drastyczny przyklad: w szkole Starszego wyburzyli do fundamentow (!!!) sale gimnastyczna, bo trzeba bylo dobudowac lazienki, prysznice, takie tam. Buduja wiec sale gimnastyczna od poczatku! A jednoczesnie nie maja pieniedzy na zatrudnianie nauczycieli, bo Arizona zbankrutowala i ciagle zebrza o datki i rozne dotacje od rodzicow. A my placimy ciezkie podatki na te szkole, tylko, ze ta kasa jest notorycznie marnowana.
    Maz jako jeden z niewielu jesli moze leciec w podroz taniej z Phoenix (lotnisko 2 godz jazdy od Tucson) albo drozej z Tucson, to wybiera Phoenix. Inni owszem wybieraja Phoenix jesli jest to ich prywatna podroz i kasa, jesli leca sluzbowo to maja to w d...
    Mowie Ci, ja kiedys napisze o tym ksiazke.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ania , wiem, ze to banalnie zabrzmi, ale ja mam ten sam stan. Chodzę , przebieram, marudzę, ze za drogo, kupuję Młodej, M, sobie nic. Potem z zadzrością patrzę na koleżanki, pożyczam, kombinuję., Rachunek wychodzi że jakaś skąpa jestem. :D i oczywiście nie mam się w co ubrać. ;] ale jak już zaszaleję w końcu kiedyś ..:D
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń