Mam ochote na dobra starosc. Wlasciwie juz by mogla nadejsc. Chcialabym sobie planowac - rano wizyta u lekarza, w poludnie obiad z przyjacielem, po poludniu spacerek w uroczym parku i psryk psryk zdjecia tego sterego kasztanowca, wieczorkiem ulubiony serial i czyszczenie klatki kochaniutkiej papuzki. Robilabym oszczednosci pozwalajace mi na jeden turnus w sanatorium rocznie, zakup jakiegos smiesznego gadzeta, a czas wolny poswiecalabym na rozrywki godne madrego emeryta - np koncert konkursu Wieniawskiwgo, noc muzeow, tansze seanse w kinie Syrena.
Ech, dlaczegoz metryka taka mloda, a cialo tak sie starzeje?
a uniwersytet trzeciego wieku?
OdpowiedzUsuńTo zupełnie masz taką samą ochotę na to jak ja:)))))))...czasami mówię, że nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńDziecię znajomej zapytane w szkole na kogo się będzie kształcić w przyszłości odrzekło: Na emeryta proszę Pani....
OdpowiedzUsuńMój kolega już w podstawówce chciał być emerytem :) Aniu, wyglądasz jak dwudziestoparolatka. Gdzie to starzenie???
OdpowiedzUsuńmusisz długo jeszcze czekać. ale już teraz możemy stworzyć kub wesołego emeryta ;)
OdpowiedzUsuńBeznadziejny ten blog. żadnych emocji tu nie ma. taki bezpłciowy.
OdpowiedzUsuńhmmm, to po jaka cholere czytasz?
OdpowiedzUsuńoraz ile przeczytales/las?
ja ten blog bardzo lubie
jak chce emocji to sobie wlaczam ktoregos tam Jamesa Bonda
ingrid
Bzdury gadasz panie Anonimowy, ja kocham ten blog i jego autorkę. Po prostu nie czytaj!
OdpowiedzUsuńTemat postu u mnie na czasie - do stycznia muszę zdecydować, czy chcę nadal pracować, czy odpoczywać i zająć się się tym co lubię. Obawiam się tylko, że np. po 3 m-cach znudzi mi się odpoczywania i może okazać się, że to co lubię nie jest wcale takie atrakcyjne na pełny etat....
pozdrawiam
Grażyna
Zaglądasz do izy biegającej, więc ja też zajrzałam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIzabeigająca
Ja Ci życzę, żeby na przekór przeciwnościom losu, Twoja starość nadeszła za wiele, wiele lat i abyś mogła się cieszyć spacerami, serialem, koncertami i tym o czym zamarzysz.
OdpowiedzUsuńMoja Droga, widzisz, brak tu emocji, na tym blogu! Nie piszesz o chorowaniu, umieraniu, superseksie, przemocy rodzinnej. POSTARAJ się trochę bardziej!
OdpowiedzUsuńmnie się ten blog bardzo spodobał. przeczytałam od samego początku, zaniedbując obowiązki domowe.
OdpowiedzUsuńAniu, nie daj się prowokować! tym, co mnie zachwyciło, jest niesamowita twoja pogoda, dowcip i wesoły dystans do siebie.
nie musisz być specjalnie złosliwa, błyskotliwa, poprawna, akuratna czy wręcz przeciwnie, przeklinająca albo epatująca szokujacymi wydarzeniami. od tego są inne blogi. bądź sobą, tak jak od początku pisania.
spełnianie cudzych oczekiwań tylko ci zaszkodzi.
jesteś świetna jako ty i kropka.
szczerze, to nie chcę, abys sie zmianiała pod publiczkę. chyba że sama tego potrzebujesz.
no, wymadrzyłam się, ale chyba niegłupio.
AniaHa
OdpowiedzUsuńja to się chyba juz domyślam who is it
:]