Stare dzielnice Dakaru, Rufisque, wyspa Gorre i Saint Louis to miejsca, które w Senegalu trzeba zwiedzić. Pan Ha spędził część życia w Rufisque (przedmieście Dakaru, dawny port handlowy), mamy tam rodzinę, więc mogę powiedzieć - znam to miasto. Ale po raz pierwszy trafiła się okazja by zwiedzić
Rufisque z przewodnikiem. Dzieciory odmówili; ruszyliśmy zatem sami.
|
Słowogra: coeur i ker. Napis na urzędzie miejskim zachęca do zwiedzania. |
|
ale zanim ruszymy, trzeba posłuchać orkiestry dętej.
Niektórych puzon bardzo wzrusza. |
|
Salutujący Człowiek jest bardzo przejęty.
Ma szaleństwo i smutek w oczach. |
|
Orkiestra ma fajne bębny... |
|
... ale konkurencja ma jeszcze lepsze. |
|
Jednak nikt nie zagłuszy Tego Czegoś. |
|
Uciekamy zatem na koniec pochodu.
Ale nieee, nie ma wytchnienia, nie ma tak dobrze.
Bo także tam mamy animację uszną. |
|
Paniom hostessom się podoba. |
|
Zwiedzamy i podziwiamy stare miasto... gdy nagle... |
|
łoj, jaj!
Ratuj się kto może!!!
Potwór bierzy w naszą stronę. |
|
Aaaa, to panowie animatorzy kultury |
|
dostarczają rozrywki dla oczu... |
|
aż oczopląsujemy,
próbując nadażyć wzrokiem za tym panem.. |
.
|
...który daje z siebie na prawdę wszystko. |
|
przy rytmach wybijanych coraz silniej. |
|
A może wejdziemy do środka
i schowamy się przed hałasem? |
|
Albo pogapimy się? |
|
Na nas też się pogapią. |
|
Upał, tłum, hałas. Mimo szczercych chęci odpadamy, robimy w tył zwrot... |
|
...proszę pana,a pan mi sprzeda jakiś kaszkiet! |
|
ups, praszam,
pan tylko zimowe nakrycia głowy ma w asortymencie.
To ja może wrócę w grudniu. |
Dzień był bardzo intensywny. Żałuję, że zbierające się chmury, duchota i potęgujący upał popsuły mi plany wytrwania do końca.
A wieczorem spadł pierwszy deszcz. Pierwszy w tym roku.
mozesz wiecej fotografowac?
OdpowiedzUsuńi pokazywac?
i opisywac?
ciekawe to.
Fajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńmogę
OdpowiedzUsuńale aparat mam średni
i umiejętności dużo niższe niż średnie
zazdraszczam okrutnie:)
OdpowiedzUsuń