Dzisiaj jest światowy dzień bez papierosa. W Pl chyba niewiele się o tym mówi, ale pamiętajcie
A tutaj, mój niezmordowany doktor K wygłosił dzisiaj ważną mowę w parlamencie, zwracając się do deputowanych, by jak najszybciej uchwalili prawo chroniące dzieci, młodzież i niepalących. Pprawo które ma zakazać reklamowania papierosów i finansowania jakichkolwiek imprez kulturalnosportowych przez przemysł tytoniowych. Oprócz doktora przemawiali lekarze, dzieci, przedstawicielka WHO, minister sprawiedliwości.
Było uroczyście. Siedziałam w gronie współpracowników i wolontariuszy stowarzyszenia i po raz kolejny czułam, że uczstniczę w czymś ważnym i potrzebnym.
i znów na złość tobie, raku :P
A tutaj, mój niezmordowany doktor K wygłosił dzisiaj ważną mowę w parlamencie, zwracając się do deputowanych, by jak najszybciej uchwalili prawo chroniące dzieci, młodzież i niepalących. Pprawo które ma zakazać reklamowania papierosów i finansowania jakichkolwiek imprez kulturalnosportowych przez przemysł tytoniowych. Oprócz doktora przemawiali lekarze, dzieci, przedstawicielka WHO, minister sprawiedliwości.
Było uroczyście. Siedziałam w gronie współpracowników i wolontariuszy stowarzyszenia i po raz kolejny czułam, że uczstniczę w czymś ważnym i potrzebnym.
i znów na złość tobie, raku :P
Czy paliłaś kiedykolwiek ?
OdpowiedzUsuńZosiu, oczywiście, że tak. Wyczuć to można po moim zaangażowaniu (jak każdego neofity). Ale nie jakoś specjalnie długo
OdpowiedzUsuńDlużej paliłam biernie, od mojego poczęcia do 14 roku życia. Az się moi rodzice ocknęli, gdy tato zachorował na raka, rzucił palenia, mama z nim. Ale było już za późno....
Strasznie, nie?
Takie były czasy, taka świadomość. Mój nauczyciel skrzypiec palił. Pamiętam, że mama przychodziła na Solną na te indywidualne lekcje i razem z panem (przemilcze jego nazwisko) palili fajki non stop. W małej salce do ćwiczeń. A potem się mamusia dziwiła, że mnie ciągle głowa boli, ciągle zapalenia oskrzeli i jakoś tak nie urosłam za bardzo.
A rodzina wcale nie patologiczna. Wręcz przeciwnie (np alku się u nas nie piło wcale, tatuś był całkowitym abstynentem, po górach chodził itede)
paliłam, rzuciłam
OdpowiedzUsuńa dziś mam inne święto :P
wspanialego swietowania!!!
Usuńno nie paliłam
OdpowiedzUsuńznaczy czasem, okazjonalnie, imprezowo
ale biernie - niestety też
mama za to jak rzuciła mpalenie to nie mogła wytrzymać smrodu papierosów i nawet nie zapraszała najbliższej przyjaciółki bo paliła
Palaczom, to każdego dnia życzę żeby był bez papierosa. A jeśli wasze metody na rzucenie palenia okazały się nieskuteczne, to koniecznie poznajcie bliżej metodę https://allencarr.pl/o-metodzie/ i skorzystajcie z niej. Wiele osób bez problemu rzuciło ten nałóg dzięki tej metodzie.
OdpowiedzUsuń