czwartek, 12 listopada 2009

Dwie maszyny do naswietlan

Jestem juz doswiadczonym pacjentem. Wiem, jakie odglosy wydaje maszyna do naswietlan, jak mi sie zmieni smak po wlewie, co najpierw co pozniej itd.
Dr Kocur (moj lekarz prowadzacy wyglada jak dobrze odkarmiony, zadowlony z siebie Stary Kocur) byl bardzo zadowolony po okresleniu stadium mojej choroby, ze to "tylko" IB.Powiedzial cos takiego, ze "bardzo chcialby miec wszystkie pacjentki w takim stanie". Oczywiscie nie podzielalam jego entuzjazmu, ale...

Od trzech dni jakos tloczno sie zrobilo na naswietlaniach. Musze czekac w kolejce okolo 50 min, na co oczywiscie nie narzekam, ale stan chorych ktorych widze, spowodowal, ze przypomnialy mi sie slowa dr Kocura. Nie bede epatowac okropnosciami, powiem tylko, ze ja na ich tle wygladam na okaz zdrowia. Moim zdaniem 90% chorych ktorych widuje w przychodni, objetych jest juz tylko opieka paliatywna...

W Afryce Zachodniej sa tylko dwie maszyny do naswietlan, tu gdzie mieszkam, jest wlasnie jedna z nich. Dwie maszyny na kilkadzisiat milionow ludzi...

1 komentarz: