wtorek, 10 sierpnia 2010

Fizjologicznie logicznie

Odebralam wyniki histpata, przysiadlam ze slownikami, chociaz juz na pierwszy rzut oka widac, ze ok, onkologiczne schizy musza sobie znalezc inne miejsca do domniemywania. Przypomne, ze dr w Polsce zajrzal tylko w kawalek na zywca, powiedzial, ze lekki stan zapalny, przepisal lekarstwa, nie chcial wyjasniac jaki powod (powiedzial, ze powodow wiele - cywilizacja, siedzacy tryb zycia - taaak puf, naswietlania, chemia, odzywianie). Wszystko to za jedyne 150 polskich zeta. Tutaj dalam sie uspic, zamknac na dwa dni w szpitalu, pobrac wycinki i wyslac je do Francji. Wydruki z Francji straaasznie madre i dlugasne. A wynika z nich, ze troche cos tam i troche bakterii jakis tam, ktore zreszta polowa ludzkosci ma. Bakterie te sie spedza lekami, ktore... przepisal mi polski dok.
Bez komentarza.

Wlasciwie wiadomosc nie jest godna publikowania. Nie moge jednak powstrzymac sie przed podzieleniem sie palacym skojarzeniem.

Skoro nic tam groznego sie nie dzieje, znaczy to, ze to pewnie zrosty pooperacyjne i ponaswietlaniowe mi dokuczaja. Zeby jednak miec pewnosc 100proc., potrzebne mi potwierdzenie dr Kocura. Zastanawiam sie wiec, jak na najblizszej wizycie opisac mu to, CO JA TAM CZUJE. I przypomnialo mi sie takie cos:
W Senegalu jada sie ostro. Osobiscie nie lubie. Za to odwiedzajaca mnie regularnie przyjaciolka Basiangha uwielbia. I gdy zasiada do stolu, krzyczy - dajcie mi te PAPRYCZKE, KTORA PARZY GDY WCHODZI I GDY WYCHODZI!!!
O, i ja czuje, ze papryczka wychodzi.

1 komentarz:

  1. Papryczek jak najwięcej :-) Kapsaicyna wskazana jak najbardziej :-)

    OdpowiedzUsuń