Śmierć… przemijanie….samotność….smutek…. są z nami choć bronimy się przed nimi wszystkimi kończynami. Każde Życie przemija…. najważniejsze jest to JAK żyjemy.
Marysia, jak jej mąż pisał , miała uśmiech od ósemki do ósemki. Żyła i pokazywała jak żyje się z alienem….
Warto było poprzebywać z Nią choć na Jej blogu [*]
Śmierć… przemijanie….samotność….smutek…. są z nami choć bronimy się przed nimi wszystkimi kończynami. Każde Życie przemija…. najważniejsze jest to JAK żyjemy.
OdpowiedzUsuńMarysia, jak jej mąż pisał , miała uśmiech od ósemki do ósemki. Żyła i pokazywała jak żyje się z alienem….
Warto było poprzebywać z Nią choć na Jej blogu
[*]
Ja się czuję jak słoń w składzie porcelany, ale musiałam coś napisać bo mnie rozsadzało. Eh...
OdpowiedzUsuńrozbiło mnie to wydarzenie.
OdpowiedzUsuńnienawidzę empatii.
Empatia boli, bo nie da rady powiedzieć - to nas nie dotyczy, cholerna sprawa.
OdpowiedzUsuńPolu, pieknie napisalas
OdpowiedzUsuńwszystko...