kazdy dobiera kryteria istotne z wlasnego punktu widzenia;) lecz istnieja wartosci obiektywnie priorytetowe (jakos nie spotkala dotad nikogo, kto by pochwalal olanie matury)
No tak, ale jak sam artykuł przyznaje pan Profesor w warunkach wojennych nie miał specjalnie wyboru, wiec matura w czasach pokoju to inna sprawa ;) Make matura not war!
Bo chcą same o sobie decydować. Zwłaszcza kiedy są w klasie maturalnej. Wydaje im się wtedy, że są już na tyle dorosłe, że wiedzą co jest dla nich dobre/ najlepsze. A rodzic w takiej sytuacji po prostu zrzędzi (wg dziecka) i nie rozumie o co szanownemu dziecku chodzi. :)
chyba nie ma na to ogólnej odpowiedzi, recepty. Można ewentualnie odpowiedzieć: "no bo tak"!
OdpowiedzUsuńBo może wiedzą czasem. No, nie w zakresie odżywiania się za pomocą nutelli, ale tak ogólnie ;)
OdpowiedzUsuńech, jestem w stanie nagiac sie do nutelli. ale do porzucenia szkoly w klasie maturalnej, nie bardzo.
OdpowiedzUsuńbo są istotami myślącymi,oceniają sytuację poprzez dobór kryteriów istotnych z ich punktu widzenia.
OdpowiedzUsuń"ru"
kazdy dobiera kryteria istotne z wlasnego punktu widzenia;) lecz istnieja wartosci obiektywnie priorytetowe (jakos nie spotkala dotad nikogo, kto by pochwalal olanie matury)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńhttp://www.pudelek.pl/artykul/28022/wajda_nie_ma_matury/
OdpowiedzUsuńNo tak, ale jak sam artykuł przyznaje pan Profesor w warunkach wojennych nie miał specjalnie wyboru, wiec matura w czasach pokoju to inna sprawa ;) Make matura not war!
OdpowiedzUsuńBo chcą same o sobie decydować. Zwłaszcza kiedy są w klasie maturalnej. Wydaje im się wtedy, że są już na tyle dorosłe, że wiedzą co jest dla nich dobre/ najlepsze. A rodzic w takiej sytuacji po prostu zrzędzi (wg dziecka) i nie rozumie o co szanownemu dziecku chodzi. :)
OdpowiedzUsuńA sumie, to biedne sa. Juz pelnoletnie, dorosle, a nic od nich nie zalezy...
OdpowiedzUsuńDobrze, ze minely czasy, kiedy im sie mezow/zony wybieralo ;)