niedziela, 13 lutego 2011

Udalo sie

Wroga armia zostala dzisiaj obezwladniona.
Zgodnie z sugestia w kotlecie mielonym umiescilam warzywa w proporcji 1:1. Mialy byc zmielone dokladnie i sprytnie udajace miesko, ale prad uciekl. Rozciapalam je krychaczem do ziemniakow i z westchnieniem - nie zjedza, tu widac pomarnaczowa marchewke, tu biala kapustke i tutaj wystaje por - ukleilam spore i plaskie kotlety zmielone.

Wielkie bylo moje zdziwienie, gdy wroga armia wchlonela po dwa na obiad i po jednym na kolacje. Mama - tu cos w srodku jest i ja to widze - poinformowala Srednia. Zmellam w ustach przeklenstwo. Oj tam oj tam, niedobre? - zapytalam. Nie, inne - odpowiedziala zamyslona. Proszsz - to sie nazywa tolerancja.
Uklony dla Kot

Swoja droga - smaczne. Nie lubie kotletow mielonych. A te byly lekkie, smaczne. I ladnie kolorowe.
Ukladam w glowie juz kolejne bitwy

10 komentarzy:

  1. BRAVO! Chciałoby się spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mialas pracowac, nie komenty pisac.
    no serio, smaczne bylo
    i wygladalo ladnie, nie jak ta smazenina tfu kotletowa, rzeczywiscie zlote byly

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo :))) A czy wroga armia lubi naleśniki? Omlety? Można w nich trochę zdrowia przemycić ;) Czy lazania ze szpinakiem przeszłaby?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mąż lubi jak robię tak: kroję kurcze cyce na cieniutkie plasterki marynuje je w sosie sojowym z odrobiną curry (jakieś 30 min lub mniej. Potem wrzucam je na masełko (czasem na sucha patelnię) i posypuję CAŁĄ przyprawa do kebaba lub gryrosa ( nie ma znaczenia która, obie są równie paskudne). Jak troszkę się podsmarzy dorzucam paprykę + pieczarry pocięte by zmiękły.
    Jak jest gotowe to biorę bułkę kajzerkę i wyjadam z niej środek (odcinam jak chlebek do żurku-przykrywka potrzebna jest). W wydrążoną bułkę wkładam moje smażone róźności posypuję żółtym serem, polewam sosem czosnkowym (1 śmietany + 1 majonez + 1czosnek + sól + pieprz), nakładma bułkową pokrywę i zaiekam (180stopni 3-5min). Mąż w zamian wylizuje tależ bym miała mniej zmywania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A tak podrabiam KFC ;)

    3 pojedyncze piersi kurczaka (albo najlepiej same ,,małe piersi" jesli pani w sklepie będzie tak mila) pokrojone na paluchy
    2 łyżki mąki
    1 jajko + chlapka mleka
    panierka : (zmiksowac w malakserze lub czym się chce)
    1 szklanka płatków Gold Flakes (lub innych z miodem i orzeszkami)
    0,5 szklanki bułki tartej (ja robie ze zmalakserowanymi minigrzaneczkami kupnymi)
    1 łyzeczka słodkiej papryki
    1 łyżeczka złocistej przyprawy do kurczaka
    2 łyzeczki przyprawy do grilla
    chlapka oleju

    piersi oprószyc mąką, nastepnie zanurzac w jajku i potem w suchej mieszance

    piec w 200 st 15 minut

    Mam nadzieję że SENEGALMARKET zawiera potrzebne składniki :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmmm, Anusia, brzmi bardzo smakowicie. Dziekuje bardzo, ze Ci sie chcialo tyle literek napisac.
    Do wyprobowania jak najbardziej. Z pewnymi modyfikacjami, ocz ym pewnie w najblizszym czasie posta napisze.
    Haniu, nalesniki i omlety sa bardzo ok, tylko nie sadze, by cokolwiek udalo mi sie w nich przemyscic. :(

    OdpowiedzUsuń
  7. w sumie to żaden ze mnie kucharz, i właściwie nigdy specjalnie za mielonymi nie przepadałem, aż sam zacząłem robić.

    a przepis jest prosty: mięso mielone, przyprawy wg uznania. wyróżnikiem jest to, że do środka kotleta kładę ser feta, a już uformowany kotlecik obtaczam w otrębach gryczanych - rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zych, na pewno rewelacja. Ale tutaj odpada - SENEGALMARKET nie dysponuje otrebami gryczanymi

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety obcy mi jest asortyment oferowany przez SENEGALMARKET. Nie wiem też co uważasz za zdrowe papu. Ale mimo moich 48kilo wagi kocham gotować i jeść :) Łatwiej by było Ci pomóc jakbyś zeznała co Twoi mali najeźdźcy lubią szamać. Ja PanuiWładcy muszę przemycać zdrowe, więc z chęcią podzielę się mą skromną praktyką. Jedno jest pewne: kolorowe i ładnie podane działa cuda. Macie tam dynie? Mam fajoski przepis na śmieszne potrawy z dynichy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miło,że okazałam się pomocna.Masz takie śliczne dzieci,że serce mi się kraje,gdy pomyślę że mogły by zmarnieć :)
    Polecam się na przyszłość!

    OdpowiedzUsuń