Na pewno umrę.
Poszłam na długie wybieganie bez zegarka. Za to z MP3. I tak mi mnie coś niosło, że pobiegałam całe półtorej godziny!!! Ło matko, niecałe trzy miesiące temu miałam trudności z przetruchtaniem pół godziny! A teraz trzy razy tyle!!!
Na pewno umrę dzisiaj wieczorem.
A sprawozdania z umierania nie będzie. Zostawiam rodzinkę i oddalam się do miasta Swiętego Lujego (można jeszcze Luja napisać). Wracam we wtorek.
Ściskam
gdzie idziesz? do jakiego mniasta ło matko?
OdpowiedzUsuńBrawo za bieganie!!! A po co wybywasz do tego miasta Lujego???;)
OdpowiedzUsuńJak "świętego" to może na modły?
OdpowiedzUsuńno nastepny konkurs sie kroi
OdpowiedzUsuńdokad jedzie Aniaha?
Michaelina, ja nie od modłów
OdpowiedzUsuńHa! Ja tez dzis biegalam poltorej godziny. Zegarek mialam ale zapomnialam na niego patrzec, no i mp3 tez - muzyka niosla mnie i uniosla na 13 km. Strasznie sie ciesze bo 27 marca w Warszawie polmaraton i bardzo chce w nim wziac udzial.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kolejne zapominania sie w bieganiu.
To proste: Aniaha jedzie do Ikei (św Lucja to patronka szwedów), a więc i Ikei, zgadłam?
OdpowiedzUsuńNie umrzesz :) Napij się, najedz i wyśpij. A, i rozciągnij :) A tak w ogóle: super! Idziesz jak burza.
OdpowiedzUsuńOj!
OdpowiedzUsuńNie umieraj! Proszę!!!
nie umarlam, jadlam za dwie, ale zmeczenie czulam
OdpowiedzUsuńjestem w Saint Louis, hehehehe
Jakos ciezko mi idzie zamieszczenie komentarza.. Zainteresowal mnie nr Science, o ktorym napisalas w jednym z wczesniejszych watkow. Moglabym Cie prosic o zdjecie okaldki badz wskazowki jak mam go szukac we Francji? Wiele zdrowia Ci zycze, trzymam kciuki, Ania
OdpowiedzUsuńNo ładnie Madame, wiemy gdzie jesteś, chociaż nie było jakoś Ciebie widać w sieci ;) Wracaj, bo trzeba się szykować do obchodów święta 15 marca. TOż to święto narodowo-rodzinne!
OdpowiedzUsuńI jak tam było, nudziłaś się? :D
Poproszę o pilny powrót do stanowiska blogerkę Aniahę
OdpowiedzUsuńPru, już jestem, to bardzo miłe, że ktoś czeka :)
OdpowiedzUsuńMarciocha, dziękuję za przypomnienie, się nie nudziłam :P, mądrzałam :P
Aniu, zamieszczę jutro zdjęcie;
Anusiu, już wiesz, że pudło;
Kingo, ja też trzymam za Twoje treningi.