za fotografem, po drugiej stronie podworka zaczynaja sie wydobywac olbrzymie kleby czarnego, gryzacego dymu. Przechylamy sie przez barierke na dachu i przed naszymi oczami roztacza sie taki oto widok
OOOOOOgien! Paaaaaaali sie, wylaaaaczyc elektryyyycznosc, ryknela Soda z jej wyskosci drugiego pietra - podworka swojego domu, a glos jej niosl sie jak dzwon, silniejszy nawet od glosnikow w pobliskim meczecie Pol dzielnicy pobieglo wylaczyc korki, albo nawet i cala dzielnica. Straz pozarna dojechala doslownie w kilka minut po jej telefonie, ale bylo i tak za pozno. Samochod nauki jazdy splonal calkowicie. Samozaplon.
Gdybym przyjechala autem, zostawilabym je wlasnie obok tego samochodu...
ha!
OdpowiedzUsuńto byl znak!
zycze powodzenia przy szukaniu mechanika:)
Ale wrażeń jak na jeden dzień, nieźle!
OdpowiedzUsuńPolu, to nie wszystko.
OdpowiedzUsuńwracajac, zamyslona wpadlam na wysiadajacego z auta Youssou N'doura. O aparacie oczywiscie zapomnialam
Po prostu żyjesz w otoczeniu gwiazd :) aparat obowiązkowo w torebce ma być! Jeszcze zrobimy z ciebie paparażkę!
OdpowiedzUsuńzle sie wyrazilam
OdpowiedzUsuńzapomnialam, ze mam przy sobie aparat
ale tak sobie mysle, nawet gdybym pamietala, to co bym powiedziala? moge sobie z panem zdjecie zrobic?
I jestem przekonana, że by się zgodził :)
OdpowiedzUsuńta, a potem przed jego zona, na wywiadowce, zapadlabym sie ze wstydu (dzieci mamy w jednej klasie)
OdpowiedzUsuńale mogłabyś się przedstwić, że jesteś paparażką i chcesz foto
OdpowiedzUsuńi wtedy by nie było wstyd, ha
Najważniejsze,że ptaszyna DZIAŁA!!!!! ;))))
OdpowiedzUsuńhttp://mamczerniaka.blog.pl/
a gdzie kolejny odcinek?
OdpowiedzUsuńno i czego, czego się tak Marciocha niecierpliwi?
OdpowiedzUsuńLuiko, właśnie