piątek, 6 maja 2011

...ach cz 3

za fotografem, po drugiej stronie podworka zaczynaja sie wydobywac olbrzymie kleby czarnego, gryzacego dymu. Przechylamy sie przez barierke na dachu i przed naszymi oczami roztacza sie taki oto widok




OOOOOOgien! Paaaaaaali sie, wylaaaaczyc elektryyyycznosc, ryknela Soda z jej wyskosci drugiego pietra - podworka swojego domu, a glos jej niosl sie jak dzwon, silniejszy nawet od glosnikow w pobliskim meczecie Pol dzielnicy pobieglo wylaczyc korki, albo nawet i cala dzielnica. Straz pozarna dojechala doslownie w kilka minut po jej telefonie, ale bylo i tak za pozno. Samochod nauki jazdy splonal calkowicie. Samozaplon.

Gdybym przyjechala autem, zostawilabym je wlasnie obok tego samochodu...

11 komentarzy:

  1. ha!
    to byl znak!
    zycze powodzenia przy szukaniu mechanika:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wrażeń jak na jeden dzień, nieźle!

    OdpowiedzUsuń
  3. Polu, to nie wszystko.
    wracajac, zamyslona wpadlam na wysiadajacego z auta Youssou N'doura. O aparacie oczywiscie zapomnialam

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu żyjesz w otoczeniu gwiazd :) aparat obowiązkowo w torebce ma być! Jeszcze zrobimy z ciebie paparażkę!

    OdpowiedzUsuń
  5. zle sie wyrazilam
    zapomnialam, ze mam przy sobie aparat

    ale tak sobie mysle, nawet gdybym pamietala, to co bym powiedziala? moge sobie z panem zdjecie zrobic?

    OdpowiedzUsuń
  6. I jestem przekonana, że by się zgodził :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ta, a potem przed jego zona, na wywiadowce, zapadlabym sie ze wstydu (dzieci mamy w jednej klasie)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale mogłabyś się przedstwić, że jesteś paparażką i chcesz foto

    i wtedy by nie było wstyd, ha

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze,że ptaszyna DZIAŁA!!!!! ;))))

    http://mamczerniaka.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. no i czego, czego się tak Marciocha niecierpliwi?
    Luiko, właśnie

    OdpowiedzUsuń