Staram sie nie myslec, ale jak mi sie udaje, to zaraz mnie dopada, ze jak to tak? - nie myslec i nie przejmowac sie? Przeciez caly czas przejmuje sie i mysle. Ale skoro az tak sie przejmuje, to ONO - te (chle chle) najstarsze dziecko pomysli, ze nie wierze w nie, bo gdybym wierzyla, to bym byla spokojna i sie nie przejmowala.
W intencji nawet na msze dalam. No nie dalam doslownie - to taka licencia poetica z mojej strony. Mareczek odprawial nam polska msze z okazji beatyfikacji; poproszony przeze mnie dorzucil intencje za maturzystow i zdajacych egzaminy.
Slyszeli, TEJ??? Maturzysci z marcinka i nie tylko? W Dakar sie za Was modlili.
Mam czas do srody, moze do jakiegos marabu sie wybiore?
nie zapomnij poprosić pan Ha, żeby w meczecie też poprosił...
OdpowiedzUsuńja mam czerwoną niteczkę na przegubie, ona i Twojej maturzystce pomoże.
OdpowiedzUsuńa w środę TAM będę, więc prześlę Jej moją energię ;)
Trzymam kciuki za maturzystkę!
OdpowiedzUsuńczytam sobie , czytam i nagle...czy to TEN poznanski Marcinek?Hmmm to TEj by tez na to wskazywało!No to kciuki zaciskam i jeszcze cieplej myślę o autorce ... a tak na marginesie- to w Marcinku matura zawsze zdana...Doskonale ! ten model tak przecież ma:)))
OdpowiedzUsuńMadame, Utrecht tez trzyma kciuki!!!
OdpowiedzUsuńNajsmieszniejsze jest to, ze matura to pikus w porownaniu z kolejnymi egzaminami, ale ta wielka otoczka i zamieszaniae wokol powoduja niewspolmierny stres. Tyle ze to sie wie dopiero PO maturze ;)
Natko, psssst, lepiej niech tego nie wie
OdpowiedzUsuńAnonimowy, wszak marcinek jest tylko jeden
No i ja tak myślę, ze marcinek jest tylko jeden,,,ale wolałam się upewnić:))czy gdzies tam w wielkim swiecie nie ma imiennika. ja co prawda od zamojskiej, z dwójki, ale ze to po sąsiedzku , no i wszystkie milości byly pomarcinkowe, to i teraz serce zabilo mocniej !
OdpowiedzUsuńKciuki za maturzystów trzymane ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mamczerniaka.blog.pl/
AniaHA Witaj :) ja też , ja też !!! Trzymam :) mam w rodzinie 2 i jedna już się odmeldowała,że najpierw pustka,a potem wenę miałaaaaaa....:))pzdr i ściskam.
OdpowiedzUsuńAnonimowa, a 2 nie jest im modrzejewskiej? chodzilam tam przez rok, strasznie bylo
OdpowiedzUsuńNajstarsza czas spedzony w liceum tez przeklina
Luika, tego nigdy za duzo
Ksena, sciskam za wszystkich, nic nie wiem, bo po poludniu rozszerzona, a zabronila dzwonic do siebie
Tak , Aniu, dwojka to modrzejewska ( do przelomu"politycznego , musialabym sprawdzic, w którym roku powrocili do przedwojennego imienia generalowej Zamojskiej,Ja chodzilam do Modrzejewskiej, chociaz w moim domu mowilo sie , ze do Zamojskiej, bo do takiej mama przed wojna chadzala.... Teraz ma ona dwa imiona , bo Helenke Modrzejewska zostawili ( a coż ona biedna winna , ze sie czasy zmienily i priorytetey bardziej bogoojczyźniane niz artystowskie...) No ja chodzilam , gdy tam bylo artystowsko,,, to byly czasy niezapomnianego dyra Ciemnoczołowskiego. A bo widzisz, ja wiekowa jestem:))) no i ja wspominam te lata bardzo miło...Basia
OdpowiedzUsuńBasiu, dziekuje za wyjasnienie, no wlasnie, dwuimienna ta szkola teraz
OdpowiedzUsuńmiędoliłam niteczkę przez cały dzień.
OdpowiedzUsuńoby pomogło.