czwartek, 17 listopada 2011

Swiąteczna stopa

W związku z maglem u Li powtorze - rak to sprawdzian z zycia, z radzenia sobie z problemami, z naszych relacji z bliskimi, z naszego czlowieczenstwa. Nie wszyscy ten egzamin zdają. "Raka" używam jako metafory i bardzo przepraszam tych, którzy nie wiedzą o co chodzi - wybaczcie, nie chcę wywoływać magla u mnie.



Ale nie o tym miało byś dzisiaj. Jade jutro do miasta Swiętego Lujego. Może jaką relacje zamieszczę, bo będzie i pracowo (jadę jako kwiatek do kozucha Doktora Kocura, który robi wyjazdową sesję badania kobiet) i rozrywkowo, bo w sobotę inauguracja nowego mostu im Fedherbra (kto chce, niech szuka w wiki - Saint Louis, pewnie będzie zdjęcie mostu).



Foto- pięta, właściwie stopa pacjentki, która w ramach Polskiej Pomocy 2011 została dziś poddana zabiegowi krioterapii. Stopa świąteczna na fotelu ginekologicznym.

3 komentarze:

  1. kazdy z nas z czyms tam sie boryka
    tak naprawde cale nasze zycie to swego rodzaju egzamin z bycia czlowiekiem
    jedni go zdaja lepiej, inni gorzej, a jeszcze inni wcale...
    a stopa, owszem, wyglada swiatecznie
    oraz podoba mi sie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ten tatuaż to tak na stałe? Rety...

    OdpowiedzUsuń