sobota, 31 grudnia 2011

Koniec roku? Jakie to umowne!

Prawda?
W Bolandzie za 3 godziny, u mnie za 4, u Ani za Oceanem za, no wlasnie, za ile?
Postanowienia, przyrzeczenia. W 99 procentach nie dotrzymywane.

Ale zyczenia zawsze warto zlozyc. A wiec, za Joaska - zdrowia i milosci zycze Wszystkim. Dodam jeszcze - farta w zyciu, ten zawsze sie przydaje na jakiejkolwiek, waznej dla nas plaszczyznie zycia.

Wyspalam sie, oporzadzilam, jem ze Srednia lody, popijam drynkiem, zaproszenie trzecie nie przyszlo, wiec sie nie ruszam. Zasiadlam do netu i odliczam czas do polnocy, obserwujac ekonomiczne strony z mojej strefy monetranej. Jesli macie dla mnie jakies cieple mysli, to zyczcie mi, calej Afryce Zachodniej, by przewidywania sie nie sprawdzily i nie doszlo do denominacji Franka CFA. Zapowiada sie, ze po 1 stycznia 2012 - 1 EUR ma kosztowac nie 650 FCFA jak dotychczas, ale 1000 FCFA. Jesli tak sie stanie, stracimy 1/3 wszystkiego.
Chociaz w sumie, to tylko kasa.
Wiec mimo wszystko - zdrowia, milosci i...farta.

8 komentarzy:

  1. u mnie caly czas jeszcze 2011...za 7 godzin i 10 min. przyjdzie Ten Nowy
    wszystkiego dobrego, oby nie bylo gorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pozdrawiam Anno ;)
    u mnie jeszcze kilka minut

    OdpowiedzUsuń
  3. to daj znac, czy wart jest czekania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wszedzie iluminacje i sztuczne ognie,
    ale halas nie do wytrzymania

    OdpowiedzUsuń
  5. No to zdrowia, miłości, farta - i porządnego Franka!

    OdpowiedzUsuń