Tatuś dziecięcia już pełnoletniego stwierdził, że dziecię owo stanowi dla jego budżetu rodzinnego zbyt duże obciążenie.
I postanowił:
1. nie płacić alimentów, do czasu aż dziecko udowodni, że studiuje. Dziecko studiuje w Wiedniu, legitymacja to świstek papieru ze zdjęciem i pieczątką, tatuś uznał dokument za mało wiarygodny.
2. w przypadku gdy już nie da mu się dłużej wiarygodności austriackiej legitymacji zaprzeczać, oświadczył, że płacić będzie tylko to, co zostało zasądzone .... 16 lat temu, czyli jakieś 180 zeta (mieliśmy dżentelmeńską umowę, że 500).
Wszelkie rady i sugeste co począć, jak uwiarygodnić, jak przemówić, proszę kierować pod mój haris.ania@gmail.com
Z góry dziękuję
I postanowił:
1. nie płacić alimentów, do czasu aż dziecko udowodni, że studiuje. Dziecko studiuje w Wiedniu, legitymacja to świstek papieru ze zdjęciem i pieczątką, tatuś uznał dokument za mało wiarygodny.
2. w przypadku gdy już nie da mu się dłużej wiarygodności austriackiej legitymacji zaprzeczać, oświadczył, że płacić będzie tylko to, co zostało zasądzone .... 16 lat temu, czyli jakieś 180 zeta (mieliśmy dżentelmeńską umowę, że 500).
Wszelkie rady i sugeste co począć, jak uwiarygodnić, jak przemówić, proszę kierować pod mój haris.ania@gmail.com
Z góry dziękuję
Tatuś mojego dziecięcia, też dziś pełnoletniego poszedł dalej- zniknął i wogóle nie płaci! Od dnia rozwodu- czyli od 7 lat... Widać od razu wyczuł, że to będzie zbyt wielkie obciążenie dla jego budżetu.
OdpowiedzUsuńja Ci nie bede slac rad.
OdpowiedzUsuńbo moje rady sa niecenzuralne/karalne.
wyrazac sie o tym-takim-i-owakim tez nie bede.
no co? trzeba złożyć pozew o podwyższenie alimentów. Napisz do mnie i już!
OdpowiedzUsuńi jakie 500? to już przecież nie niemowlę? :)
OdpowiedzUsuńnie będę pisać, ile ja mam, Li :) stos papierków które dostarczył mój były na rozprawę, zaświadczenia, rachunki, itp itd sprawiły że poczułam się jakbym odbierała biedakowi ostatnie grosiki. Życie w stolycy jest kosztowne, nie to co u nas, na prowincyi. Ale, niech tam :) na waciki starcza :P
UsuńZapraszam do mnie po odbiór Wyróżnienia
OdpowiedzUsuńŁączę się we wspólnocie doswiadczeń, ale poszłam inną drogą: dwóch stypendiów naukowych, indywidualnego toku nauki i pracy na cały etat przez dwa ostatnie lata nauki, bo z nieujawnionymi źródłami dochodu nie miałam sił i ochoty walczyć. Widok ponoć-mojego-ojca z całkiem bliska na wyciagniecie ręki wnukami go mijającymi, które zielonego pojecia nie miały, ze ten obcy facet przez nimi jest ich dziadkiem - na swój sposób bezcenny. Ja byłam silniejsza bez jego pieniędzy (o miłości nie szepnę nawet), on jest samotny.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;-) Radzic nie będę, niekompetentnam ;-)