poniedziałek, 11 marca 2013

Wiosna dla Wojowniczej

Zaraz po Twoich pierwszych wpisach zorientowałam się, że pod skorupką przybranego nicka kryje się mięciutki brzuszek ;) i wielka wrażliwość. Dzisiaj polubiłaś na twarzoksiążce mój kiczowaty walc Czajkowskiego, którym się upajałam wczoraj w nocy; nie ma to jak stara dobra klasyka (albo motywy z dziecięcych kreskówek).


Czekając z Tobą na wiosnę, przesyłam Ci moją wiosnę marokańską. I proszę o Twoją, jeśli Ci tylko siły pozwolą.


I pamiętaj - tańczyć można nawet palcem w bucie. Tańczmy więc :*

16 komentarzy:

  1. ale się ciepło zrobiło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że także na sercu

      Usuń
    2. mi tak..liczę, że Ksenie też..choć trochę. Wiele z nas pod maską wojownika kruchość swą skrywa...

      Usuń
    3. bo wydaje nam sie, ze tak powinno być
      a jak zrzucimy maske okazuje sie, ze widzimy wiecej i nas widac lepiej

      ale to nie w zw z Kseną. To tak ogólnie ;)

      Usuń
  2. Aniu, czuje dobra energie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze czujesz :*. Ślijmy ją Wojowniczej.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Proszę o więcej takiej wiosny, zamawiam wręcz!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez zamawiam!. Tylko teraz Wasza kolej!

      Usuń
    2. na nas to musisz jeszcze poczekać, dzis po kolana w śniegu brniemy i na lodzie figury łapiemy

      Usuń
  4. Aniu, Madziu- wszystkie jesteśmy Ksenami ;) Razem łatwiej ;)



    http://mamczerniaka.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. oj no popatrz, a miałam rozweselić.
      Dalej, tańczymy, palcem w bucie ;)

      Usuń